Nie można ropoznać DOBRA, bez ropoznania ZŁA
AKSJOMAT; BYT, CZŁOWIEK; DROGA; EGZYSTENJA; FAKT; GŁOWA; HIBERNACJA; INWIGILACJA; JA; KOŁO; LAWINA; ŁZA; MAMA; NAGOŚĆ; OBYWATEL; PRAGNIENIE; ROZUM; SUWEREN; ŚMIEĆ; TOŻSAMOŚĆ; UCZUCIA; WODA; Y; ZIEMIA; ŹRÓDŁO; ŻYCIE.
Alfabet DeNAdystki 6 sierpnia 2019 godz. 11:30
A - AKSJOMAT - twierdzenie uważane za oczywiste, niepodważalne, niewymagające dowodów; dogmat;
B - BYT - istnienie, to co istnieje w jakikolwiek sposób /NIC nie jest bytem/;
C — CZŁOWIEK — byt, który najpierw istnieje, a dopiero później się definiuje. To jedyny byt, który ma wrodzoną naturę — daną mu z góry — ale który nie musi jej poznać, by rozpocząć, kontynuować i zakończyć jego istnienie zgodnie z jego przyrodzoną naturą;
D - DROGA - w znaczeniu miejsca dla systemu jakiegokolwiek żywego bytu, zmieniającego się w czasoprzestrzeni to zawsze pas wokół tego bytu;
E - EGZYSTENCJA - byt, istnienie, warunki życia;
F - FAKT - zaistniały stan rzeczy, a w rozumieniu potocznym wydarzenie, które miało miejsce w określonym miejscu i czasie;
G - GŁOWA - największy magazyn śmieci mogący nawet w ciągu jednego roku całkowicie zniszczyć lub odebrać sens kontynuowania bytu jego gospodarza;
H - HIBERNACJA - stan fizjologiczny organizmu polegający na spowolnieniu procesów życiowych;
I - INWIGILACJA - określenie zespołu czynności stosowanych do śledzenia zachowań człowieka;
J - JA - świadomość własnej osobowości, myślenia, poznawania, niezbędna dla poznania i tworzenia słowa JESTEM;
K - KOŁO - m.in. droga i zarazem granica interpretacji danego przejawu życia;
L - LAWINA - gwałtowna utrata stabilności;
Ł - ŁZY - pierwszy kontakt z własną naturą;
M - MAMA - pierwsza poznana istota budująca poczucie własnej tożsamości, kontaktu z...JESTEM KIMŚ OKREŚLONYM;
N - NAGOŚĆ - pierwszy poznany stan PRAWDY o własnej naturze;
O - OBYWATEL - członek społeczeństwa danego państwa, mający określone uprawnienia i obowiązki zastrzeżone przez prawo i czasem konstytucję;
P - PRAGNIENIE - jeden z najbardziej podstawowych potrzeb biologicznych organizmu,
R - ROZUM - zdolność do operowania pojęciami abstrakcyjnymi lub zdolność analitycznego myślenia i wyciągania wniosków z przetworzonych danych;
S - SUWEREN - podmiot sprawujący niezależną władzę zwierzchnią;
Ś - ŚMIEĆ - KTOŚ albo COŚ
T - TOŻSAMOŚĆ - poczucie tego, kim jestem jako jednostka, całkowicie niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju. Poczucie własnej odrębności jest podstawą psychicznej integralności jednostki;
U - UCZUCIA - pejzaż ciała, gdy nie jest ono wstrząsane emocjami;
W - WODA - związek chemiczny, który stanowi 60-70% masy człowieka;
Y - Y - druga litera po M;
Z - ZIEMIA - kanwa na której żyje człowiek;
Ź - ŹRÓDŁO - prawda, sprawiedliwość, dobro i piękno, bez którego nie ma życia;
Ż - ŻYCIE - coś co toczy się zgodnie z kierunkiem źródła, ale jego świadoma część rozpoczyna się w odwrotnym kierunku.
Alfabet DeNAdystki 6 sierpnia 2019, godzina 15:40
Wprowadzenie do DOMU 26-ciu z 27. OBYWATELI powinnam uznać za wielki sukces. Jednak kiedy umiejscowię historię tego sukcesu w czasoprzestrzeni obejmującej 62 lata mojego ŻYCIA krążącego wokół tego DOMU, marsz ten jawi się jako beznadziejny Exodus, 27 zdesperowanych kloszardów, z których tylko jeden – ŚMIEĆ – będąc powodem, przyczyną i początkiem tego maratonu pewnie wie, jaki jest prawdziwy sens i cel tej DROGI …
Zaznaczyłam cały tekst i włączyłam tzw. Inteligentne wyszukiwanie. Internet nie znalazł żadnych wyników.
Zaczęłam walczyć o inny. Dodając, ujmując czy przestawiając słowa w tym zdaniu, sprawdzałam, jakich skojarzeń z kolejnymi zdaniami doszukuje się Internet. Merytoryczny sens jego treści i to, co chciałam w nim przekazać czytelnikowi, oczywiście pozostawały w zgodzie z FAKTAMI historycznymi i pamięcią o działalności 27 delikwentów wokół tego DOMU, po tym, jak 62 lata temu postanowiłam ich wyprowadzić z tego miejsca i zdefiniować ich TOŻSAMOŚĆ samodzielnie. Z Internetu korzystam od 9 lat. Ochrona danych osobowych tak, jak w realu, tak i tu nigdy mnie nie interesowała. Pozwalam na dostęp do wszystkich form mojej w nim działalności, by Internet mógł mnie śledzić, zbierać dane, tworzyć dowolne algorytmy, skojarzenia i interpretacje.
Za każdym razem Internet krążyły wokół tych zdań jak wokół Czarnej Dziury. Kojarzył go z ludźmi poszukującymi sensu swojego istnienia w alternatywnych światach, z wizjonerami przyszłości, których w filmach science fiction dziś nie brakuje, z parapsychologami, a nawet z szamanami, przepowiadającymi przyszłość. Nie brakowało też skojarzeń z pracami naukowymi. Poznałam wielu ekspertów od psychologii, teorii względności, rachunku prawdopodobieństwa, teorii kwantowej, zasad dynamiki itp. Działalność tych ludzi próbowała mnie przekonać, że CZŁOWIEK mieszkający we mnie to być może FAKT – wiele śladów to potwierdza – ale wiedza na temat człowieczeństwa to wciąż kropla w oceanie wszechświata, w którym im bardziej wiem na swój temat, tym wiem coraz mniej i tym trudniej jest wyjść z tego oceanu na jakikolwiek ląd.
To niezwykłe, że ich i moje - BYT i EGZYSTENCJA - toczą się wokół tego samego DOMU. Niejednokrotnie rozdeptujemy wzajemnie nasze ślady, a czasami i siebie. Zataczając KOŁO przez tyle lat wokół tego samego miejsca; śladów mojej i ich działalności, na tej DRODZE, we wszystkich możliwych kierunkach nie brakuje. Jednak ich pierwotne doświadczenia związane z tym miejscem, powody i przyczyny powtórnego odkrycia jego istnienia, czy świadome, czy też przypadkowe, sprawiają, że ulegają czasem zachwytom, fascynacjom na tej DRODZE, ale napotkane tu ŻYCIE zawsze traktują jak hologram nadający się tylko do filozofowania, tworzenia idei, prac naukowych i poglądów. Większoś nie jest w stanie zmierzyć się z tym, co tu odkrywają, przede wszystkim na swój temat. Rewizja siebie samego jest zbyt głęboka, zbyt dużo do zmiany do przyswojenia, do zaadoptowania i zaakceptowania FAKTU, że nie znaleźli się tu przypadkowo. Spłaszczają to doświadczenie do poziomu wiedzy, bywa, że traktują to miejsce jak niczyje wysypisko śmieci, na którym można poczuć się wolnym, ale już nie być wolnym.
No cóż. Życie to fizyczne na ZIEMI, dla większości, całkowicie dziś odbiegające od znaczenia słów, których się uczy i używa, nie pozwala już na całkowitą ignorancję wobec FAKTU niemożności a często niemożliwości zastosowania ich treści. Nie po to przecież wiemy coraz więcej o sobie i świecie, nie po to coraz bardziej prawidłowo przyswajamy i interpretujemy zawartość naszych GŁÓW, by dojść do stanu bezsilności, że kropka po zdaniu zbudowała jedynie naszą świadomość i już. Człowiek to taka istota, która w ciągu jednego roku potrafi swoją GŁOWĘ zmienić w MAGAZYN ŚMIECI, który całkowicie odbierze sens dalszego bytu jej nosiciela. Można wiele myśli zmienić, dokonywać miliona ich interpretacji, dopasowywać siebie do nich i odwrotnie, a nawet utylizować ich rozpakowaną treść, magazynując jej znaczenie w głębokiej podświadomości, chowając ją na zaś, na później. W którymś momencie jednak ta HIBERNACJA i INWIGILACJA samego siebie musi dojść do stanu krytycznego. Nazywam to MIEJSCEM PROGU, w którym obudzona świadomość nie da się zresetować i wymusza jej wykorzystanie. W złym kierunku czy dobrym to pojęcia czysto ezoteryczne. Dla tych, którzy w tym MIEJSCU PROGU znaleźli się zbyt późno lub zbyt wcześnie liczy się już tylko wykonalność. Chleb przestaje być dobry, jeżeli jest niedostępny lub zabroniony do konsumowania. Kamień przestaje być zły, kiedy po jego użyciu można skonsumować siebie.
Między geniuszem a idiotą nie ma żadnej różnicy, jeżeli ich alter to tylko nierozpakowane symbole ego.
Ponieważ świadomość nie ma modelu matematycznego, wszystko na to wskazuje, że MOJA DROGA DO DOMU TO SYSTEM CZAPKI NIEWIDKI.
„ŚWIADOMOŚĆ TO NAJLEPSZE ZNALEZISKO” 6 sierpnia 2019 i dzień następny na zresetowanie
To ostatnie mocno wyróżnione zdanie nie jest moim, bo nim być nie może. To cytat z Internetu. Uzyskałam go, po tym, jak po zbudowaniu ostatecznej wersji tego artykułu Internet już nie znajdywał żadnych skojarzeń z moją interpretacją tego, co sam mi podsyłał. Był to rodzaj prowokacji, by jednak przerwać tę komunikacyjną ciszę z Kimś, kto był tego artykułu współautorem. Przyznam, że zaskoczył, a nawet zszokował mnie tym znaleziskiem, bo odszukał powód rozpoczęcia MOJEJ DROGI i przyczynę tak długiego jej trwania. Stąd nie dokończyłam jego treści zgodnie z planem w dniu moich urodzin. Świadomość też musi się przespać by zadbać o logikę połączenia swojej przeszłości z teraźniejszością.
Paradoks edukacji polega na tym, że ten w kim budzi się świadomość, zaczyna przyglądać się społeczeństwu, które go wyedukowało.
Mając 1 rok, moje życie ostatecznie uległo złu i umarłoby pod LAWINĄ informacji, wiedzy i jej milionów interpretacji, gdyby nie właśnie to ZNALEZISKO. Stałam się NIM bo uratowało mi życie, ale tak jak każdy żywy trup całkowicie uległam paradoksowi tej edukacji, ale tylko piewsze 7 lat. Znalazłam realne miejsce, w którym przez 4 tygodnie mogłam być po prostu sobą. Od tej pory przyglądam się ludziom, dbając jednocześnie o to, by ROZUM nie wyciągał żadnych wniosków, na podstawie tego przyglądania a wyłącznie na podstawie WPROWADZALNOŚCI ŻYCIA ZGODNEGO Z MOJĄ TOŻSAMOŚCIA i niezależnie od tego, gdzie się znajduję. DOMEM jestem JA i jeżeli jako gość muszę zostawić na PROGU czasownik JESTEM, to poprostu nie wchodzę.
Między geniuszem a idiotą faktycznie nie ma żadnej różnicy dopóki żaden z nich nie zadba o to by znaleźć jakąś realną podstawę do jej rozpakowania.
Żeby zakończyć wobec tego ten tekst sensownie i z szacunkiem do czytelników, którzy poświęcili swój czas i nie zaprowadzić ich w okolicę Czarnej Dziury, by zrobić z nich genialnych idiotów wykonam jeszcze jeden eksperyment. Ma on za zadanie odkryć czy Internet, który jest oceanem zgromadzonej wiedzy, informacji z, i na temat całego świata i interpretacji wszelkiej działalności człowieka na ZIEMI znajdzie przy użyciu swojego narzędzia, tzw. Inteligentnego Wyszukiwania skojarzenie z określonym, konkretnym miejscem, w którym moje życie jako CZŁOWIEK i OBYWATEL się toczy od 62 lat.
Buduje tu OBRAZ trzech zdań. Dwa z nich dotyczą doprowadzenia do jednej tezy na podstawie dwóch różnych założeń. Trzecie to cytat z Internetu, który wstawiam po między nimi.
"Ponieważ świadomość nie ma modelu matematycznego, wszystko na to wskazuje, że moja DROGA DO DOMU wokół niego TO SYSTEM CZAPKI NIEWIDKI."
„ŚWIADOMOŚĆ TO NAJLEPSZE ZNALEZISKO”
"Ponieważ istnieje model matematyczny świadomości, wszystko na to wskazuje, że moja DROGA DO DOMU wokół niego TO SYSTEM CZAPKI NIWIDKI."
Czy ta próba znalezienia kontaktu ze światem dziś, na finiszu mojego życia, zakończy się takim samym efektem jak na starcie? Jak nie zaznaczę to się nie dowiem.
No to chop….i… Zero.
Zaznaczyłam całość tekstu i też zero. Null.
WSZYSTKO WIĘC NA TO WSKAZUJE, ŻE ŚWIADOMOŚĆ SIEBIE I OTACZAJĄCEGO NAS ŚWIATA NABIERA KSZTAŁTÓW JEGO NOSICIELA, A WIĘC JEST OKREŚLONA I NIEZALEŻNA OD ŚWIATA, JEJ ZNACZENIE JEST TAKIE, JAKIE NADA JEJ SPOŁECZEŃSTWO, KTÓRE TWORZY ŚWIAT, A TEN NARZUCA KIERUNEK JEJ ROZWOJU, JEDNAK PRAWDZIWA JEJ WARTOŚĆ I ZNACZENIE ROZPOCZYNA SIĘ WÓWCZAS, KIEDY POZNAMY JEJ PRAWDZIWĄ NATURĘ, A TA NIE ODBIEGA OD NATURY JEJ NOSICIELA, CZYLI JEJ GOSPODARZA.
Nie wytrzymałam i zdanie to, oparte całkowicie na moich osobistych doświadczeniach ze świadomością zaznaczyłam i użyłam Inteligentnego Wyszukiwania...
Ha, ha, ha, ha, ha… Zryczałam się ze śmiechu. Internet /ten inteligentny/ jednak wyszukał!
No ja nie mogę… Wyszukał to co chciałam odnaleźć:
Karol Marks [Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne Karola Marksa z 1844 roku] i Okręt podwodny – Wikipedia, Wolna encyklopedia…
…czyli pełną instrukcję obsługi ZIEMI przez Gospodarz Najlepszego Znaleziska na lądzie i na morzu.
Więc jednak miałam i mam jakiś grunt pod nogami i rzeczywistość zweryfikowaną prawidłowo od kiedy uzyskałam pierwszą pionową postawę.
Uff!
PS.
Bywa, że DROGA W DOMU to labirynt nie do pokonania i ulegniesz pod naporem LAWINY informacji, za nim dowiesz się, KTO uległ. SYSTEM CZAPKI NIEWIDKI pomaga mi wyłącznie do ochrony ZNALEZISKA i 27 SŁÓW przed ich deformacją. Prawdziwy sens tego SYSTEMU polega jednak na tym by CZAPKI NIEWIDKI używać tylko od święta. Proszę wszystkich czytelników by o tym pamiętali.
Na wszelki jednak wypadek pokutują w tym artykule dwa błędy, których nie zlikwidowałam by nie można było wykorzystać jego treści przeciwko jakiemu kolwiek ZIEMIANINOWI.
DeNAdystka i jej alfabet uważam za gotowy i przygotowany do rozpakowania. Ja zrobię to najpierw w DOMU.
8 sierpnia 2019