Blog

Nie można ropoznać DOBRA, bez ropoznania ZŁA

CZŁOWIEK...

 Publikacja: 14 grudnia 2018 roku

 

 

     CZEKAM NA SPOTKANIE Z SYNEM...I...ON CZEKA NA SPOTKANIE ZE MNĄ


    Kiedy rozdzielenie dwóch ludzi związanych jednym życiem tak jak jednym ciałem następuje niespodziewanie, gwałtownie, bez jednego słowa, wyjaśnienia, pożegnania czy choćby gestu oznacza to śmierć dwóch osób. I tylko jedno jest wyjście, by uratować życie jednemu z nich...i...tylko jedno, by nie pozwolić umrzeć nikomu. Moje życie postanowiło zatrzymać się i poczekać na...człowieka.

 

 

Czy miałam dobry kontakt z synem?

     Nie wiem. Po 21 latach niebytu każda ocena przeszłego kontaktu z drugą osobą nie może być prawdą, więc pozbawiona jest sensu. Kontakt z kimś tworzony jest przez co najmniej dwie osoby. Istnieją więc co najmniej dwie oceny tego kontaktu. Jego brak nawet po śmierci, rozstaniu czy przerwaniu nie ustala tej oceny ostatecznie, a najczęściej ją zmienia, czasem diametralnie. Ocena kontaktu z kimś jest więc w ogóle bez sensu.
     Kiedy rozpoznałam po 16 dniach, że jestem domem dla osobnego, w zasadzie obcego mi życia, ocena, jaka mogłaby powstać na temat tego spotkania, byłaby tylko kłamstwem. I dlatego niepowstała żadna...

     Ponieważ mózg mój tak jak każdego człowieka nie lubi próżni na miejscu OCENIAM, zagnieździło się ROZPOZNAJĘ.

 

          /Tekst napisany na kanwie wywiadu Olgi Wasilewskiej z Leszkiem Millerem opublikowanym we Wprost nr 40 z 1.10.2018/

                                                                      

 

 

 

 

 

     

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Copyright © 2018 Ewa Macioszczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie Ambicode dla Ewa Macioszczyk.